Czy tylko zespoły deweloperskie mogą pracować w Scrumie i być zwinne?

Gdyby ktoś ostatnio nie zapytał mnie, szczerze zdziwiony, o to, jakim cudem w 10 osobowym zespole nie mamy managerów i ufamy, że każdy zrobi to, do czego się zobowiązuje, pomyślałabym, że Scrum i zwinne metodyki są znane i pisanie tego artykułu nie ma większego sensu. Wydaje się to oczywiste z mojej perspektywy – Scrum Mastera moich wspaniałych zespołów w Ework Group.

Świat biznesu często nie zdaje sobie sprawy, że obok tradycyjnej pracy w biurze istnieje jeszcze coś innego, co rozpoczęło się napisaniem sławnego Agile Manifesto, który na zawsze zrewolucjonizował sposób pracy, nie tylko (choć głównie) w technologiach. Nie zdaje też sobie sprawy, ile potencjalnie może zyskać, zapożyczając niektóre z jego praktyk i stosując je w swojej codziennej pracy. Czasy, kiedy tradycyjne podejście dominowało, coraz bardziej odchodzą do przysłowiowego lamusa. W dobie rosnącej popularności pracy na B2B i rynku pracownika coraz mniej osób ma ochotę na wykonywanie pracy w tradycyjnym, hierarchicznym i mocno skostniałym stylu.

Zamiast managerów mamy Agile Coachów i Scrum Masterów, a dobry szef, jak podkreśla Simon Sinek w swojej książce Liderzy jedzą na końcu ma motywować i inspirować, a nie grzmieć i grozić. Przyszłość jest zwinna i jeśli Twoja firma jeszcze tego nie robi, mam złą wiadomość – zostaliście mocno w tyle. Dlatego namawiam, żeby przyjrzeć się bliżej Sprintom, codziennym Daily i innym ceremoniom, które stosują zespoły pracujące w Scrumie i zastanowić się, jak potencjalnie można wykorzystać je do zdobycia konkurencyjnej przewagi, usprawnienia pracy i zwiększenia poziomu satysfakcji pracowników.

Żeby to zrozumieć, pora na odrobinę teorii. Zespół pracuje w (najczęściej) dwutygodniowych, ustalonych okresach czasu, podczas których pracuje nad wytworzeniem wartości, którą będzie mógł zaprezentować na zakończenie swoich prac na Sprint Review. Codziennie rozmawia o tym, gdzie jest w odniesieniu do celu, jaki został obrany na dany sprint, czy są jakieś przeszkody oraz jak każdy członek zespołu będzie pomagał spełnić ten cel – do tego służy tzw. Daily Standup. Również po każdym sprincie, wszyscy spotykają się na Retrospektywie, żeby przedyskutować szczerze i otwarcie, co poszło nie tak i jak można to poprawić. Ale Retrospektywa to również świetny czas na pozytywne podsumowania i tzw. kudosy za dobrą pracę, dowiezienie celu, czy pomoc w podbramkowej sytuacji.

W podejściu scrumowym minimalizuje się spotkania i rozpraszacze na rzecz efektywnej, skupionej pracy. Zmiany są przyjmowane jako coś naturalnego i zawsze możliwa jest zmiana kursu. Jeśli chodzi o wartości, to w Scrumie podstawą są: odwaga, otwartość, szacunek, skupienie i zaangażowanie. Pięć wartości, kilka spotkań, brak kadry zarządzającej i zaufanie – czy to może działać?
Patrząc na aplikacje, z których wszyscy dziś korzystamy w naszych smartfonach, z których zdecydowana wielkość powstała w zwinnych startupach lub software house’ach, odpowiedź jest pozytywna. Największe firmy, takie jak Google, Apple czy Microsoft od lat działają w takim systemie i co roku pojawiają się w rankingach najbardziej innowacyjnych i przyjaznych pracownikom miejsc.

Pytanie brzmi, jak przenieść takie podejście do zespołów innego rodzaju, mniej związanych lub niezwiązanych z IT i czy ma to sens?

Jeśli pomyślimy o pracy w marketingu, sprzedaży czy rekrutacjach, polega ona na tym samym – osiągania zamierzonych celów i realizacji zadań. Niezależnie od tego, czy muszę przygotować materiały reklamowe na konferencję, czy, jak w Ework Group, znaleźć najlepszego konsultanta dla jednego z naszych klientów, warto spróbować i umieścić na tablicy karteczkę z zadaniem. Tablica może być fizyczna albo, jeśli pracujecie zdalnie, warto założyć tablicę w Jirze, lub w innym, bezpłatnym narzędziu Atlassiana, które polecam dla początkujących – Trello. Pomyślicie tylko, żadnych spotkań statusowych na których wypytujemy się nawzajem jaki jest postęp – bo każdy może to sobie sprawdzić w dowolnym momencie! Jeśli macie w biurze kogoś, kto co godzinę sprawdza co robicie, z czystym sumieniem odsyłacie go to tablicy i kolumny In Progress. Zamiast długich godzin na znienawidzonych callach można przeznaczyć ten czas na coś nieco bardziej produktywnego i porządnie skupić się na wykonywanej pracy, a pytania i niejasności omówić na Daily Standupie, lub po nim.

Podsumowując, Scrum i zwinne podejście do pracy i zarządzania pozwalają skupić się na jakości pracy i interakcjach, poświęcając w zamian mnóstwo zajmujących niepotrzebnie czas spotkań, procesów i plików. Stawiają na współpracę, szczerość, odwagę i zaangażowanie – od członków zespołu oczekuje się, że sami będą ustalać i realizować cele, bez skomplikowanej struktury zarządzającej. Coraz więcej zespołów, nie tylko tych programujących dostrzega zalety takiego stylu pracy i decyduje się wprowadzić jego elementy do swojej kultury. Mamy już za sobą nawet transformacje całych firm które widzą szansę na zmianę.

Czy zdecydujesz się spróbować?